Polskie sądy znowu dały popis. Myśliwy zastrzelił wilka Kosego pod ochroną, doprowadził rozpad stada i śmierci młodych z głodu. Prokuratura postawiła zarzuty, a Sąd Okręgowy w Zamościu uniewinnił mordercę.
Wilk Kosy to samiec alfa i prawdziwa wilcza gwiazda z Roztocza. Niestety, został zamordowany strzałem z ambony. Chociaż był pod ścisłą ochroną, zabił go myśliwy z powiatu biłgorajskiego w 2019 roku. Pozostanie jednak bezkarny.
Jak podaje O2.pl, we wrześniu 2019 roku w gminie Szczebrzeszyn przy polach sąsiadujących z Roztoczańskim Parkiem Narodowym, pracownicy parku znaleźli martwego wilka. Po sprawdzeniu obroży potwierdzoni, że to wilk Kosy. Na tym jednak nie koniec tragedii, bo samiec alfa wychowywał z wilczycą 4-miesięczne szczeniaki. Stado uległo rozpadowi. Szczeniaki zmarły z głodu, bo nie były w stanie same zdobyć pożywienia.
Zabicie wilka, który jest pod ścisłą ochroną jest przestępstwem. W tej sytuacji wszystkie możliwe zasady zostały pogwałcone, zarówno prawne jak i etyczne w kontekście łowiectwa. Kosy był trzonem naszego projektu badawczego finansowanego m.in. z pieniędzy Roztoczańskiego Parku Narodowego i Lasów Państwowych – mówił wówczas w rozmowie z “Dziennikiem Wschodnim” dr Przemysław Stachyra z RPN. (O2.pl)
Myśliwy zabił chronionego wilka. Polskie sądy znowu po stronie morderców
Z aktu oskarżenia wynikało, że myśliwy trafił wilka z ambony pociskiem w prawą stronę jamy brzusznej. Spowodował liczne obrażenia narządów wewnętrznych zwierzęcia i masywne krwawienie, co doprowadziło do zgonu.
42-letni myśliwy został zatrzymany. Starszy aspirant Dorota Krukowska-Bubiło z zamojskiej policji przekazała, że morderca wilków powinien odpowiedzieć za bezprawny odstrzał wilka z broni palnej, spowodował istotną szkodę w świecie zwierząt poprzez rozpad stada wilków bytującego w Roztoczańskim Parku Narodowym, któremu Kosy jako samiec Alfa przewodził. Sąd jednak zdecydował, że żadnej kary nie będzie.
Polacy porywają małe wilki z nor. „Nowa moda”
Jak podaje WWF, w latach 2002-2019 odnotowano w Polsce 35 nielegalnie zastrzelonych wilków. A to tylko ułamek, bo poziom wykrywalności sprawców jest wyjątkowo niski.
Polskie sądy po ochroną. Bezkarne wyroki
Zapadł wyrok uniwinniający. Apelację od wyroku złożyła prokuratura, zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych sądu poprzez niewłaściwą i dowolną ocenę zebranego materiału dowodowego .Jak ujawnia portal lublin112.pl Sąd Okręgowy w Zamościu utrzymał w mocy decyzję, że mieszkaniec powiatu biłgorajskiego jest niewinny.
Prokuratorzy zawnioskowali o pisemne uzasadnienie wyroku. Dopiero kiedy go otrzymają, będą decydować, czy będą starać się o „nadzwyczajne środki zaskarżenia”. Niewykluczone więc, że to wciąż nie jest koniec sprawy Kosego.
Prokuratura nie zgadza się z orzeczeniem, jednak w sytuacji prawomocnego wyroku pozostaje jedynie wniesienie nadzwyczajnej kasacji do Sądu Najwyższego.
Czy kogoś to dziwi? Polskie sądy znane są z pobłażania pijanym kierowcom, łagodzenia wyroków dla morderców i dzieciobójców oraz troski o celebrytów.