Kryzys na granicy polsko-białoruskiej wciąż się pogłębia – jak go rozwiązać? Głos w sprawie zabrał Janusz Korwin-Mikke, proponując radykalne rozwiązanie problemu. Zaapelował, by strzelać do imigrantów. Zwrócił również uwagę na błędy polskiego rządu i ostrzega jaki los czeka wkrótce Białoruś.
Kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej wydaje się nie do rozwiązania, imigranci wciąż napierają na przejście graniczne, a Aleksandr Łukaszenka jet nieugięty. Sytuacja bez wyjścia? Poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke uważa, że sprawa jest prosta. Na antenie Polskiego Radia 24 zasugerował, że żołnierze powinni zagrozić, że zaczną strzelać do imigrantów. Jeśli ostrzeżenia nie poskutkują, powinni zacząć ich zabijać.
Korwin sugeruje strzelanie do imigrantów na granicy
Wcześniej Mikke oskarżał rząd PiS o atakowanie Białorusi i sugerował, że Polska powinna pomóc Łukaszence i z nim współpracować, gdy był pozostawiony na łaskę Rosji. Teraz zapowiada, że wkrótce na granicy polsko-białoruskiej pojawi się rosyjskie wojsko, przepędzi imigrantów, a Rosja wchłonie ostatecznie Białoruś.
Zdaniem Mikkego, „migranci są traktowani obecnie jak bydło, które można polewać wodą, żeby się uspokoiło”. Uważa, że powinno się do nich strzelać. Prowadzący rozmowę dziennikarz zwrócił uwagę, że to rozwiązanie niehumanitarne, ale polityk Konfederacji nie dał się przekonać.
Ludziom się powinno mówić, że jak będą usiłowali przejść nielegalnie przez granicę, to wtedy żołnierze zaczną do nich strzelać. I wtedy, jak faktycznie przejdą, to strzelamy. Jak przejdą nielegalnie przez granicę, to znaczy, że chcą, żeby do nich strzelano. To jest humanitaryzm, czyli traktowanie człowieka jak człowieka rozumnego. Trzeba strzelać – powiedział Korwin.
Dziennikarz zapytał Korwina, co żołnierze mieliby zrobić, gdyby otrzymali rozkaz strzelania ostrą amunicją do imigrantów przekraczających granicę.
Jak nie mamy w Polsce takich ludzi, którzy potrafią strzelać na rozkaz, to znaczy, że nie mamy w Polsce wojska. Żołnierz jest po to, żeby zabijać – odpowiedział Korwin.
Korwin stwierdził również, że kilka tysięcy imigrantów na granicy nie stanowi problemu. Powinniśmy zacząć myśleć o przyszlych działaniach Rosji i Białorusi.
Białoruś zostanie wchłonięta przez ZBiR, przestanie być niepodległym państwem. Na granicy będzie stacjonować rosyjska armia. Nasi politycy w ogóle tego nie zauważają, tylko zajmują się migrantami. Przerażające jest, że nie myślą o przyszłości, tylko o tym, co jest teraz. Agenci Władimira Putina już myślą ja namówić Polaków, żeby napędzili prezydentowi Rosji Ukrainę. To dzięki nam Łukaszenka straci swoją posadę – prognozuje polityk Konfederacji.
Źródło zdjęcia:
- Jak rozwiązać kryzys na granicy białoruskiej? Korwin chce strzelać do imigrantów: Sejm
One thought on “Korwin o kryzysie na granicy: “Strzelać. Żołnierz ma zabijać””
Comments are closed.