Wybuchy bomb atomowych w Hiroszimie i Nagasaki zmusiły Japonię do kapitulacji. Jednak koniec II wojny światowej nie dla wszystkich nastąpił w 1945 roku. Podporucznik Hiroo Onoda walczył aż do 1974 roku. Dla jednych szaleniec, dla innych bohater wojenny. Oto jego niezwykła historia.
Japoński żołnierz Hiroo Onoda nie uwierzył w radiowy komunikat, który 15 sierpnia 1945 roku nadał cesarz Japonii. Ogłosił wówczas, że Cesarska Armia Japońska kapituluje, chcąc uniknąć całkowitego zniszczenia kraju bombami atomowymi. Tacy żołnierze jak podporucznik Hiroo Onoda byli przekonani, że to kłamstwo i amerykańska propaganda. Postanowili walczyć dalej.
Samotna wojna na Pacyfiku
Hiroo Onoda, kapral Shōichi Shimada, szeregowy Kinshichi Kozuka i szeregowy Yūichi Akazu zaszyli się w dżungli na filipińskiej wyspie Lubang. Kilka miesięcy wcześniej major Yoshimi Taniguchi zabronił im poddania się i popełnienia samobójstwa. Byli gotowi wypełnić ten rozkaz za wszelką cenę. W kolejnych latach prowadzili walkę partyzancką z wojskami filipińskimi m.in. podpalając pola ryżowe, napadając na wioski i kontrolując drogi. Mieli przygotować kraj na nadejście japońskich wojsk.
Amerykanie i Filipińczycy próbowali rozwiązać problem partyzantów w dżungli. Zrzucali ulotki informujące o tym, że wojna się skończyła i nadawali komunikaty przez megafon. Onoda i jego ludzie nie uwierzyli. Podporucznik wolał przeżywać horror w dżungli, walcząc o życie choćby z mrówkami. Gdy jedna z nich go ukąsiła, miał gorączkę i ogłuchł na tydzień. Zagrażały mu także jadowite węże, stonogi i skorpiony.
Yūichi Akazu poddał się w 1949 roku. Hiroo Onoda przyznał później, że bez niego mógł planować bardziej brawurowe akcje i szybciej przemieszczać się między obozowiskami. Zabijali też więcej osób i jak przyznał: „kiedy napotkaliśmyśmy wroga, od razu strzelaliśmy, bo to mogli być żołnierze przebrani za mieszkańców wyspy”.
Samotna wojna
Wkrótce Onoda został sam. Kapral Shimada zginął w roku 1954 zabity podczas strzelaniny. 19 października 1972 w czasie napadu na wieś roku stracił życie szeregowy Kozuka.
W 1959 roku Onoda został oficjalnie uznany za zmarłego. Stał się legendą i mitem niczym yeti i coraz mniej ludzi wierzyło w jego istnienie. Jednak on dalej się ukrywał, bo jak potem wyznał, wierzył, że Japonia nie podda się dopóki będzie żył choćby jeden Japończyk.
Koniec II wojny światowej… nie dla wszystkich!
20 lutego 1974 roku Onodę odnalazł podróżnik i odkrywca Norio Suzuki. Nie przekonał żołnierza, że wojna się skończyła, a ten uznał, że nie może się poddać dopóki jego dowódca nie wyda takiego rozkazu. Suzuki sprowadził więc na Lubang majora Yoshimi Taniguchiego, który spotkał się z Onodą i przekonał go do złożenia broni. Po 29 latach od zakończenia II wojny światowej, 52-letni Onoda złożył broń i został ułaskawiony przez władze Filipin.
Onoda wrócił do Japonii i stał się gwiazdą. Na lotnisku spotkał swoich rodziców, którzy ostatni raz widzieli go, gdy miał 22 lata. Dostał nawet zaległy żołd za 29 lat służby, ale przeznaczył go na cele charytatywne. W kraju nie pozostał długo, bo jak przyznał, był rozczarowany zmianami i brakiem ideałów. Wyjechał w latach 70. do Brazylii, gdzie zajął się hodowlą bydła i poznał swoją żonę. Kilka lat później wrócił do Japonii, gdzie założył szkołę przetrwania. Zmarł 16 stycznia 2014 roku w Tokio.
Wyspa Lubag wciąż pamięta o japońskim żołnierzu i oficjalnie uznaje go za część swojej historii. W lokalnych szkołach jest jednym z tematów na lekcjach. Władze są świadome, że legenda Onody sprawiła, że świat usłyszał o wyspie i zaczęła na niej kwitnąć turystyka. Dostępny jest już nawet “Szlak Onody”, prowadzący przez dżunglę i jaskinie, gdzie żył Onoda.
Norio Suzuki po odnalezieniu legendarnego partyzanta, postanowil zrealizować swoje kolejne marzenie: odszukać yeti i białą pandę. Zginął w Himalajach w 1986 roku.
Źródło zdjęcia:
- Hiroo Onoda walczył jeszcze 29 lat po II wojnie światowej: Youtube/Bohaterska Polska
- Hiroo Onoda: Wikimedia Commons/Malacañang Palace
- Wybuchy bomb atomowych w Hiroszimie i Nagasaki zmusiły Japonię do kapitulacji. Jednak koniec II wojny światowej nie dla wszystkich nastąpił w 1945 roku. Podporucznik Hiroo Onoda walczył aż do 1974 roku.: YouTube